Co do tytułu... Nie wiem czy taki zostanie. Chyba go zmienię. Propozycje możecie podawać w komentarzach ;)
Zacznijmy od pewnej kwestii. Jak myślicie, jaka jest jedna z cech Fiddle, o której właśnie myślę? Jeśli uważacie, że odwaga to macie rację. Zdiscordowana Fiddle zapewne nie byłaby taka odważna. Bałaby się wszystkiego. Byłaby bardziej jak Flutt niż RD w tej kwestii.
A co jeżeli działanie Discorda na nią byłoby trochę... inne? Co jeżeli zamiast typową Fluttką stałaby się Pinkameną? Co jeżeli przyjaźń by już dla niej nie istniała?
Wędrowaliście bardzo długo. W końcu dotarliście do domku na skraju lasu Everfree. Ktoś z Was (nie ważne kto) zapukał. Nikt nie otworzył. Postanowiliście wejść. Gdy tylko to zrobiliście, wszystkie drzwi i okna zamknęły się, nie umożliwiając ucieczkę. Z niewiadomych przyczyn magia w tym miejscu nie działała. Nagle usłyszeliście czyjś głos.
- Witam w moich skromnych progach. Rozpocznijmy zabawę!
Rozejrzeliście się, jednak nikogo nie zauważyliście.
- Nie zobaczycie mnie.
Ktoś z grupy zapytał klacz kim jest.
- Ach, gdzie moje maniery? Nazywam się Tiffany Ice Fiddle. Zastanawiacie się o jaką zabawę mi chodzi. Pozwólcie, że Wam wytłumaczę. Będę zadawać Wam pytania, na które musicie odpowiedzieć. W każdej rundzie wybiorę jednego kucyka, który... cóż, umrze - zachichotała - Jeżeli ktoś odmówi odpowiedzi na pytanie również odpadnie. Wygra tylko jeden, najlepszy! Zacznijmy więc od pierwszego pytania. Dlaczego tu przyszliście? Co Was tutaj sprowadziło?
Osoby, które się zapisały:
- Wenezia
- Rarixie
- Gosianica
- Roxy Shy
- RariDash
- DresioPL
- Raritie
- Madley Dash
- Troublemaker
- Xerarity Dash
- Tosia.
- Cytrusek14
- Polartropic
Odpowiadacie w komentarzach. Na odpowiedź macie 5 dni, więc całkiem sporo czasu.
Pamiętajcie, to tylko gra ;)
Jestem tutaj, bo znalazłam ten dom. Było się w lesie i się przyszło. *patrzy z dzifnom minom*
OdpowiedzUsuńPrzyszłam tu, ponieważ lubię dobrą zabawę i nie boję się nieznanego. Bez ryzyka nie ma zabawy, a jeśli idzie się w nieznane, to zawsze jest jakieś ryzyko. Sprowadziła mnie tu nuda i monotonia, chęć zabawy, szczypty nieodpowiedzialności i totalnej improwizacji.
OdpowiedzUsuńPrzyszłam tu dlatego, Ze kocham przygody. To takie ekscytujące móc poczuć dreszcze czy poczuć jak włos się jeży. Sprowadziło mnie cisza tego wszystkiego , lekki wiatr czy nawet suchy zmieszany z kwiatami zapach przygody.
OdpowiedzUsuńHmm... Po prostu poszłam za grupą kompletnie sobie nie znanych kucyków. Bardziej niż smak przygody, czy obietnica dobrej zabawy przyciągnęła mnie tu moja głupia ciekawość. No i przede wszystkim nie chciałam odstawać od grupy! Co by sobie inni pomyśleli gdybym była jedyną, która nie weszła.
OdpowiedzUsuńCóż...Uwielbiam domostwa, które otacza aura tajemniczości, ubóstwiam tajemnice, kocham je poznawać i rozwiązywać, zdziwił mnie fakt iż taki dość zadbany dom został wybudowany tuż przy lesie Everfree...Kolejna zagadka, które ja tak uwielbiam! Znalazłam budynek z czystej ciekawości, rzadko kiedy widzi się takie duże grupy kucyków podążających w stronę niezbadanego lasu. Co innego zostało mi niż przyłączenie się do nich? Jak mówiłam, uwielbiam takie sytuacje.
OdpowiedzUsuńPrzyszłam tutaj, ponieważ kocham przygody. Lubię zwiedzać straszne i ciekawe miejsca. Uwielbiam sie bać. A przy okazji to był sposób by zawrzeć nowe znajomości :3
OdpowiedzUsuńJestem tutaj, bo pobiegłam za Dresiem, jak na nią mawiają... I dołączyłam do was... Teraz..um... boję się, na pewno odpadnę pierwsza...
OdpowiedzUsuńEj, a mnie tam nie było? Czy mi sie tylko wydaje, bo już nie wiem
OdpowiedzUsuńhttp://my-little-trouble.blogspot.com/2013/08/zapisujta-siem-szybko.html#comment-form
UsuńByłam ;_;
Sapomniałaś o mnie ;_;
To smutne ide sie pocionć ;_;
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo nie to *facepalm*
UsuńTu były zapisy: http://my-little-trouble.blogspot.com/2013/08/post-od-tif-koniec-swiata.html -.-
OFAG
UsuńXDDDDDDDDDDDDD
CICHO TO NASZ SEKRET XDDDD
Eeee... No wiesz... Jakby to... Te komenty są widoczne dla wszystkich ._.
UsuńPrzyszłam tutaj, ponieważ ciekawi mnie wszystko. Każda nowa rzecz, wydarzenie lub przygoda. A tym w przypadku, tą ostatnią śmierdzi tu na kilometr. Uwielbiam odkrywać nietypowe miejsca, wyjątkowe kucyki. Twoja zabawa ma sobie nutkę tajemniczości, a jednocześnie jest trochę szalona. Podsumowując-wszystko co bardzo lubię i dlatego tu jestem.
OdpowiedzUsuńTo trudne pytanie.
OdpowiedzUsuńNie. Złe słowo.
Pytanie wydaje się być względnie proste. Trudność w tym, że nie jestem pewna czy potrafię udzielić na nie równie prostej odpowiedzi.
Tak naprawdę nie umiem ze stuprocentową pewnością określić, co kierowało mną w chwili, w której postanowiłam tu wejść. Wydaje mi się, że była to jedna z tych decyzji, których motywy mogą pozostać nieuświadomione przez wiele lat, lub nawet na całe życie, pozostawiając pole do wewnętrznych spekulacji i przypuszczeń.
Bezwzględnie mogę wykluczyć chęć doświadczenia na swojej skórze dreszczu emocji.
Lubię przygody. I z pewnością nie należę do tchórzy. Nigdy jednak świadomie nie ryzykowałabym życia dla zwykłego, acz uzależniającego hormonu adrenaliny. To było by zbyt egoistyczne z mojej strony. Co innego poświęcić się dla kogoś, czegoś znacznie ważniejszego od narcystycznego kaprysu przeżycia przygody.
Co więc sprawiło, że postanowiłam tu wejść? Albo raczej: co sprawiło, że nie odwróciłam się i nie odeszłam w odwrotnym kierunku?
Ciekawość? Możliwe.
Nieświadomość? Prawdopodobne.
Lekkomyślność, wywołana przemęczeniem? Niewykluczone.
Wciąż same przypuszczenia. Zero pewności. Mało satysfakcjonujący wynik.
Brak innych alternatyw? Coraz bliżej.
Złudne poczucie bezpieczeństwa w grupie? Bardziej niż prawdopodobne.
Odpowiedzialność za resztę? Znów zimno. Przecież nie miałam pojęcia co nas czeka. Już prędzej lojalność. Choć wciąż nie trafione.
Więc co?
Możliwe, że wszystko z wyżej wymienionych. Możliwe, że nic. Możliwe, że nigdy się nie dowiem.
Możliwe, że nie będę miała okazji.
Mimo szczerej chęci uczynienia swojej odpowiedzi konkretną, jestem zmuszona przyznać się do porażki i zakończyć ją w tym momencie. Efektywniejsze oględziny z pewnością potrwały by wieki.
A przecież nie śmiała bym nadużywać twej gościnności.
BO TAG MI SIĘ PODOBA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
OdpowiedzUsuńPrzyszedłem tu, ponieważ nie miałem co robić!
OdpowiedzUsuńPrzyszłam bo inni przyszli a ja nie chciałam zostać sama
OdpowiedzUsuńŻeby nie było... Rar mi wysłała odpowiedź na skypie, więc wklejam:
OdpowiedzUsuń"Czemu tu przyszłam? Przyszłam tu dlatego, że nie boję się wyzwań, tylko ich szukam, żeby samą siebie sprawdzić, kiedy zobaczyłam ten dom, wiedziałam, że ma w sobie coś...dziwnego. Więc jestem."